Luna- Dzięki Wam Luna już nie cierpi!

Luna- Dzięki Wam Luna już nie cierpi!

  Całą fundacyjną rodziną, z całego serca, chcieliśmy Wam podziękować za wsparcie i pomoc dla Luny. To właśnie dzięki Waszej otwartości serca, gdzie nie brak miejsca na wsparcie  innych istot, Luna może wreszcie cieszyć się z każdej chwili, bez bólu, dyskomfortu i po długiej, owitej w cierpienie drodze, dorastać w  pełni miłości.

                Dzięki Waszej pomocy, Luna przeszła wszystkie potrzebne zabiegi.  Dzięki operacji na krzyżowy odcinek kręgosłupa sunia porusza się bez ograniczeń, a  dzięki zabiegowi na zęby, te zgniłe  jak i pokruszone, może normalnie spożywać pokarm.

                Jeszcze raz, z całego serca Wam dziękujemy, bo to tylko dzięki Wam Luna może cieszyć się resztą życia i zapomnieć o swojej strasznej historii. 

Węgielek- Jest już w naszej fundacji!

Węgielek- Jest już w naszej fundacji!

Węgielek – cierpiąca kocina, na której uratowanie jest jeszcze szansa…

Matowa, zapchlona, łamiąca się sierść, zlepiona odchodami, przymrużone oczy, i wystające kostki- taki obraz ukazuje się przed naszymi oczyma, gdy spojrzymy na Węglika – młodego kocura, który od urodzenia spowity został przez los w ogromne cierpienie, ból i samotność. To kocie dziecię od urodzenia nękane przez różnorodne choroby, straciło swoją matkę, gdy tak bardzo jej potrzebowało. W okresie, kiedy samo było bezbronne i skazane tylko na jej matczyną miłość i opiekę…

Węglik, malutki Węgielek…  Bezbronnie zwinięty w kulkę, nawet niepróbujący odganiać się od much, które tak licznie pokrywały jego ciało, leżący we własnych odchodach. Właśnie wtedy ujrzeliśmy go po raz pierwszy.  Choć do miejsca, w którym nasze drogi się złączyły, pojechaliśmy tylko po siano dla naszych podopiecznych i rozmawialiśmy z gospodarzem. Wysłuchaliśmy historii tej niewinnej niczemu istocie, która na pewno nie zasługiwała na taki los, jakim została obdarzona. Nie mieliśmy serca, aby jej tam zostawić – Węgielek potrzebuje natychmiastowej pomocy i odpowiedniej opieki, bo jego stan jest dramatyczny.

Każdy ruch tylnymi łapami dla Węglika jest ogromnym trudem.  Bez specjalistycznego zabiegu kot nigdy nie będzie mógł normalnie się poruszać. Węgielek, choć zaczął spożywać normalne posiłki, dostosowane do potrzeb kotów młodych, wciąż jest bardzo chudy. Jego stan skóry oraz sierści możemy polepszyć jedynie specjalnymi maściami. Potrzebne są również leki, na jego kłopoty z wypróżnianiem oraz lekarstwo na chore, całe zalepione mazią oczy.

Choć zabraliśmy kocura do naszej fundacji, jego każdy dzień to wciąż walka o przetrwanie, walka z bólem, która będzie trwać do chwili, gdy to biedne kocię przejdzie wszystkie potrzebne mu zabiegi. Nasza fundacyjna rodzina robi wszystko, co w naszej mocy, aby Węgielkowi było dobrze. Jednak nasz budżet jest bardzo ograniczony i nie jesteśmy w stanie zapłacić za wszystkie potrzebne zabiegi oraz lekarstwa – cierpienie i ból tej kociej dzieciny wciąż trwają…

Wierzymy, że choć Węglikowi nigdy nie było dane dostać od losu szczęścia i jego droga usłana zamiast różami, była cierpieniem i męką, to razem zmienimy jego życie. Udzielimy takiej pomocy, aby ten malutki kocur już nigdy nie zaznał cierpienia i bólu. Wierzymy, że uda się nam, nam wszystkim razem, zebrać odpowiednie fundusze. Zakończymy kłopoty z poruszaniem się, widzeniem, wypróżnianiem i związanym z tym wszystkim ogromnym cierpieniem Węgielka na zawsze. Aby zapewnić Węglikowi wszystkie potrzebne zabiegi, lekarstwa, maści, specjalistyczną karmę oraz późniejszą opiekę kontrolną weterynarza i odpowiednie warunki to 3200 zł. 

Wierzymy, że dzięki Wam, ludziom o wielkich sercach, zmienimy życie tej wspaniałej istoty na lepsze, w którym nie będzie miejsca na cierpienie, ból i strach. Prosimy, pomóżcie Węglikowi, bo nikt nie zasługuje na tak okrutny los!

Blanka i Feniks- Nasi nowi podopieczni

Blanka i Feniks- Nasi nowi podopieczni

Blanka i Feniks – kocie rodzeństwo, które straciło matkę i zostało odrzucone przez innych.

Dwa małe kocięta, zwinięte w jedną kulkę, ogrzewające się nawzajem,  miałczące marnie, wśród gwaru  miasta… Bezbronne, zaniepokojone, zdane jedynie na swoją kocią matkę, próbują ją pewnie tym miałczeniem zawołać. Te dwa kocięta wciąż miałczą, coraz bardziej żałośnie, jednak matki wciąż nie ma. One jeszcze nie wiedzą, że już nigdy się z nią nie zobaczą. Zostały same, wśród worków i kontenerów na śmieci, w ciemnym zaułku miasta, gdzie czarne scenariusze to rzecz na porządku dziennym…

Choć ich tragedia rozgrywa się wśród tysiąca osób, miasto pozostaje niewzruszone- te bezbronne istoty, pogrążone w tęsknocie za swoją matką, coraz szybciej tracą siły, głód staje się coraz większy, niebezpieczeństwa czyhają z każdej strony. Te, co dopiero co zaczynające życie koty, nie mają wyjścia, jak dalej czekać, co przyniesie los…

Ich los okazał się jednak bardzo łaskawy. Podarował im najwspanialszy prezent, jakim było postawienie na ich drodze, po tych strasznych chwilach, wspaniałej kobiety, Anny, dzięki której przeżyły- przez pewien czas dała im opiekę, jaką kiedyś dawała im matka, opiekę, której wciąć tak bardzo potrzebowały, a później, znalazła im schronienie.

Biało- czarna,  drobniutka kuleczka, której pomimo pozorów, charakteru można pozazdrościć to cała Blanka. Jej towarzysz, Feniks, choć jest jej bratem, to zarazem przeciwieństwem- Kocurek to typowa przylepa, kochająca ludzi i wyrozumiał dla dzieci- poddaje się ich wiecznym pieszczotą bez żadnego sprzeciwu.

To wspaniałe kocie rodzeństwo jest już w naszej fundacji. Koty, nie są chore, jednak potrzeba je odrobaczyć, odpchlić i wysterylizować. Ponieważ ich wcześniejsza sytuacja nie była komfortowa i koty głodowały, są również wychudzone.

Blanka i Feniks to dwójka przyjaciół, które naprawdę są przywiązane do nas, do ludzi. Są małymi pociechami, które zawsze, pomimo różnic w języku, nas zrozumieją i udzielą wsparcia.

Chcemy, aby te wyjątkowo rodzinne i oddane kotki znalazły swoją prawdziwą rodzinę. Zanim to nastąpi, prosimy Was o pomoc w zebraniu funduszy na ich sterylizację, odpchlenie, sczepienie oraz karmę. Potrzebna kwota to 800 zł. Gdy kotki dojdą do siebie, będą szukały wspaniałych opiekunów, którzy połączą z nim swoje serce, poprzez adopcję. Prosimy, przyłącz się do naszej zbiórki i pomóż Blance i Feniksowi – one potrzebują twojego wsparcia!